BALI – CO WARTO ZOBACZYĆ?

Co warto zobaczyć na Bali? My przed wyjazdem zrobiliśmy listę miejsc, które chcemy odwiedzić, ale nasz kierowca napisał co przede wszystkim warto zwiedzić i rozpisał plan wycieczek. Skąd wzięliśmy kierowcę? Był to w sumie przypadek. Dwa tygodnie przed wyjazdem pisałam z panem, którego wszyscy polecali na forum.  Dzień przed umówioną wycieczką, pan odwołał i przysłał kogoś innego. Jak się okazało naszym kierowcą był przemiły pan, który jeździł bardzo spokojnie, opowiadał o miejscach, które odwiedzaliśmy i życiu na Bali. Bardzo, bardzo polecam Senx Kenken Januarta z Bali holiday tour.

W Monkey Forest Ubud byliśmy sami, ponieważ to miejsce było 10 min. drogi piechotą od naszego hotelu. Pozostałe wycieczki zaplanowaliśmy na dwa dni, co dziennie zajęło nam łącznie z dojazdami ok. 8-9 godzin.

1 dzień:

Monkey Forest Ubud – 50 000 IDR/os. Znajduje się w centrum Ubud, pomiędzy ruchliwymi, małymi uliczkami. Miejsce jest duże, spędziliśmy tam ok. 2 godz. Oprócz małpek można podziwiać wspaniałą przyrodę. W Monkey Forest było bardzo dużo ludzi, miejscami tworzył się korek. Turyści zaczepiali małpki, mimo, że na tablicach informacyjnych było napisane, jak nie można się zachowywać. Na pewno, trzeba uważać by zapinać plecaki i inne torby, a na pewno schować wszystkie wartościowe przedmioty. Małpki są bardzo ciekawe i lubią popatrzeć co, kto ma w plecaku. Jeden złodziejaszek dobrał się do Kacpra nerki ale mieliśmy tam tylko ulotkę i żel antybakteryjny. Bardzo fajnie, było patrzeć na życie małpek, ich zachowania i zwyczaje, jednak ilość turystów, nie pozwalała na spokojnie zwiedzić tego miejsca.

20180919_13204320180919_13222820180919_13254420180919_134129

2 dzień:

Sangeh Monkey Forest – 60 000 IDR/wjazd samochodem + 2 os. Mniej znany las z małpami, jednak uważam, że jest o wiele fajniejszy niż Monkey Forest w Ubud. Przyjechaliśmy tam około 10 rano i byliśmy chyba jedynymi turystami w tym miejscu. Na wejściu przywitał nas pan, który zaoferował, że opowie nam o tym miejscu. Doskonale wiedział, jak obchodzić się z małpami i nam również dawał wskazówki jak musi się zachowywać. Małpki łase na fistaszki, wskakiwały na nas i jak gdyby nigdy nic, zajmowały się jedzeniem a łupiny wrzucały w moje włosy. Miejsce bardzo spokojne, przemiły pan, któremu za ciekawie spędzony czas i możliwość bezpiecznego obcowania z małpkami, zapłaciliśmy 50 000 IDR.

20180920_09152720180920_092448

20180920_091011.jpg
Ślubna sesja zdjęciowa w Sangeh Monkey Forest

Pura Ulun Danu Bratan – 50 000 IDR/os. jest to świątynia hinduistyczna. Niesamowite jezioro Bratan i mgła, która cały czas unosiła się nad świątynią i ogrodem, tworzyło magiczny klimat. Dużo turystów, ale miejsce na pewno warto odwiedzić będąc na Bali.

20180920_10483920180920_10424720180920_10414620180920_10472420180920_104455

Sekumpul i Gitgit Waterfalls – 160 000 IDR/os. Sama droga na wodospady jest warta tego by tam pojechać. Niesamowite widoki na lasy i tarasy ryżowe, skaczące przy drodze małpki i małe wioski, wszystko to można podziwiać jadąc w kierunku wodospadów. Droga była bardzo kręta, miejscami stroma i ciężko przejezdna. Wszędzie unosiła się gęsta mgła a na zewnątrz było też nieco chłodniej. Zatrzymaliśmy się przy jednej wiosce, akurat dzieci wracały ze szkoły. Postanowiliśmy wynająć przewodnika, który razem z nami wyruszył do wodospadów. Droga na początku jest asfaltowa, ale po chwili skręcamy w kamienistą, przy której rosną drzewa i krzewy z durianami, cynamonem czy goździkami. Mijamy małe wioski, w których czas się zatrzymał. Dochodzimy do schodów, w oddali widać wodospad Sekumpul i lasy deszczowe. Żeby dostać się pod sam wodospad trzeba wejść po kamieniach do wody. Jesteśmy u podnóża Sekumpul! Wodospad jest piękny, robi wrażenie ale ilość turystów przeraża, nie można nawet na spokojnie zrobić zdjęcia. Cofamy się ale nasz przewodnik prowadzi nas w inne miejsce, trochę zasłonięte, którego nie widać z głównego szlaku. Jesteśmy pod wodospadem Gitgit! Byliśmy tylko my i nasz przewodnik, a dopiero po chwili przyszło kilku turystów. Szum wody i tajemniczy klimat tworzyły niesamowitą atmosferę. Niesamowita przyroda w okół i nieco zaciemnione miejsce sprawiały, że wodospad robił wrażenie jak nie z tego świata. Kiedy rozkoszowałam się widokami a Kacper pływał, nagle zaczęło padać… I tak zbliżała się pora powrotu ale w deszczu to nic przyjemnego. Przewodnik powiedział, że kamienie robią się śliskie, woda spływa koleinami i robi się mało bezpiecznie. Ruszyliśmy więc w drogę powrotną. Wszystkie ubrania i dokumenty mieliśmy w plecaku, aby móc się potem przebrać. Ja w kostiumie, przemoknięta do suchej nitki. Zrobiło się już chłodno a deszcz nie przestawał padać, ba nawet się nasilał. Mijaliśmy turystów, którzy pod daszkami czekali aż ulewa ustanie ale my wiedzieliśmy od naszego przewodnik, że takie deszcze trwają ok. 3 godzin. Mokrzy, zmarznięci i zmęczeni dotarliśmy do drewnianej budki, w której czekał nasz kierowca. Miejscowi trochę się z nas śmiali i z tego jak wyglądaliśmy ale też kazali nam wracać do domu i wziąć gorący prysznic, żeby się nie rozchorować i zmyć z siebie złe duchy deszczu. Wtedy pierwszy raz ucieszyłam się, że mamy w naszym domku w Ubud gorąco wodę w kranie 😉

20180920_12281520180920_12410520180920_12400220180920_12515620180920_13151120180920_131258 (2)

Twin Lakes point – 40 000 IDR/os. Trochę żałujemy, że pojechaliśmy w to miejsce, ale było akurat po drodze na wodospady. Fakt rozciąga się tam piękny widok, ale cena za możliwość zrobienia zdjęć jest trochę zawyżona.

20180920_113304

3 dzień:

Tegallalang Rice Tarraces – 10 000 IDR/os. Najpiękniejsze tarasy ryżowe na Bali i również najbardziej turystyczne. Byliśmy tam wcześnie rano, więc udało nam się ominąć tłumy. Miejsce przepiękne, intensywnie zielone i bardzo zadbane. Warto obejść tarasy z każdej strony i wejść wyżej, by mieć lepszy widok. W kilku miejscach są punkty z koszyczkami na datki, warto wrzucić kilka rupii, by wesprzeć pracowników, którzy tak dbają o tarasy ryżowe. Spędziliśmy tam ponad godzinę.

20180922_09092320180922_09105420180922_09132920180922_092723

Bali Pulinajest to miejsce, w którym się zakochałam, które bardzo, bardzo polecam. 5 min. jazdy samochodem od Tegallalang Rice Tarraces znajduje się plantacja kawy. Miejsce urocze, z pięknymi widokami na tarasy ryżowe. Bardzo miły pan, oprowadził nas po plantacji, opowiadał o wszystkich roślinach, rodzajach kawy, sposobie zbierania, całym procesie przygotowywania i parzenia kawy. Na Bali Pulina znajduje się kawiarnia, z której roztacza się przepiękny widok, w tle gra spokojna, harmonijna muzyka. Na degustacji kaw był z nami nasz kierowca, który dodatkowo opowiadał nam o życiu na Bali. Dostaliśmy do spróbowania następujące kawy i herbaty: Lemon Tea, Ginger Tea (mocno rozgrzewająca i aromatyczna), Ginger Coffee, Ginseng Coffee (do tej kawy należy dodać brązowy cukier), Chocolate Coffee, Pure Cocoa, Vanilla Coffee, Bali Coffe (również należy dodać brązowy cukier, wtedy kawa zmienia konsystencję na gęstszą, jest to moja ulubiona kawa, mocna i aromatyczna). Spróbowaliśmy również osławioną Kopi Luwak, jednak uważam, że nie ma się czym zachwycać, sam proces palenia ziaren i parzenia jest bardzo ciekawy, jednak w kwestii smaku, Bali Coffee wygrywa. Na plantacji znajduje się również sklep, gdzie kupiliśmy kilka opakowań Bali Coffee i herbat. W sklepie, również się płaci za oprowadzanie, degustację oraz zakupy. My bez zakupów, za nas i kierowcę zapłaciliśmy 50 000 IDR. Bardzo polecam to miejsce, niesamowicie klimatyczne z przepyszną kawą i przemiłymi pracownikami. Polecam również IG Bali Pulina, gdzie znajdziecie mnóstwo pięknych zdjęć z tego miejsca!

20180922_10082920180922_10110820180922_10182120180922_102738

Gunung Kawi Sebatu – 15 000 IDR/os. i sarong w cenie. Jest to świątynia najrzadziej odwiedzana przez turystów, może właśnie m.in. dlatego jest to tak piękne miejsce. Starożytne świątynie, ogrody i baseny wypełnione krystaliczną wodą, w której pływają ogromne ryby. O świątyni opowiadał nam kierowca, z którym odpoczywaliśmy w ogrodach świątyni. Zdecydowanie polecam.

20180922_11440020180922_11480720180922_11492620180922_114941

Goa Gajah Gianyar Bali – 15 000 IDR/os. oraz sarong w cenie. Inaczej Jaskinia Słonia. To świątynia z dużym dziedzińcem, jaskinią i basenem. Miejsce bardzo kolorowe, przepełnione rzeźbami z groźnymi minami. Ta świątynia podobała mi się chyba najmniej ze wszystkich pozostałych, jest całkiem inna, jakby przepełniona złymi emocjami.

20180922_14453420180922_14432920180922_144638

Pura Tirta Empul – 15 000 IDR/os. czyli Świątynia Świętej Wody. Do tego miejsca przybywają mieszkańcy z całej wyspy ale również tłumy turystów, którzy chcą doświadczyć oczyszczenia ciała i duszy. Miejsce przepełnione jest uśmiechem i radością ale również magiczne i mistyczne. Należy założyć sarong, który jest już w cenie.

20180922_12334320180922_12352520180922_12353820180922_123809

 

 


16 myśli w temacie “BALI – CO WARTO ZOBACZYĆ?

Dodaj komentarz