BYE BYE PARADISE

To był ostatni dzień na Koh Tao i naprawdę, tak bardzo było mi smutno… Oczywiście, cieszyłam się na kolejną przygodę, ale zakochałam się w tej małej wyspie!

Dzień wcześniej wykupiliśmy transfer na Phuket. Do wyboru mieliśmy: podróż łodzią Lomprayah i busem (tak jak w jedną stronę) lub 8 godzin w nocy na łodzi i później bus. Wybraliśmy drugą opcje, bo stwierdziliśmy, że nie chcemy tracić całego dnia (płaciliśmy po 900 baht). Później dotarło do mnie, że to 8 godzin, w nocy, na łodzi, na wodzie! Tak jakby, było mi mało po przeprawie tą długą łódką… No ale, to przygoda i tego się trzymałam!

Na zakończenie pobytu zjadłam oczywiście pad thai, który nigdzie w Tajlandii nie był tak pyszny!

20170918_181931.jpg

Wieczorem umówiliśmy się z Panem z biura, który był bardzo miły i pomocny przez cały nasz pobyt na wyspie, robiliśmy u niego m.in. pranie i załatwialiśmy taxi boat. Młody Taj miał nas zawieźć do portu. Była godzina 19 więc ciemno, droga pod górę, trzy osoby, nasze dwa duże plecaki i dwa podręczne, no i jeden skuter… Niby się nie zdziwiłam, przecież tutaj to normalne, że na jednym skuterze mieści się czteroosobowa rodzina i klatką z kurą 😀 Z drugiej strony, kiedy tak jechałam pomiędzy Kacprem a Tajem, który próbował odpalić papierosa i krzyczał „I’m not so crazy!”, zastanawiałam się czy dotrę na ten statek w jednym kawałku. Żałowałam, że nie nagrałam tego, ale obawiałam się wyciągnąć kamerkę, żeby przypadkiem nie wypaść :p

A teraz trochę o statku! Nie spodziewałam się luksusów ani wielkiej wygody, widzieliśmy statek na ulotce, ale to czym płynęliśmy, hm… no Kacper mówił mi, że im statek starszy, tym lepszy…

20170918_193431

Na statku były przewożone różne skrzynki, skutery, poczta itp. Oprócz tego było sto ponumerowanych miejsc. Każdy miał swoje miejsce na materacu, poduszkę i koc. Mimo, że nie wyglądało to zachęcająco, wszystko było czyste i znalazło się też kilka kontaktów i wiatraki. Po jednej stronie spali Tajowie, po drugiej turyści. Zaraz po wypłynięciu, zgasły światła i tak do 4 nad ranem płynęliśmy przez Zatoką Tajlandzką. Wszyscy spali, było cicho a ja czułam się jak w kołysance. Bujało i bujało… a ja długo nie mogłam zasnąć.

20170918_20100020170918_201006

Jakoś po 4 dopłynęliśmy do Surat Thani, później przesiadka w tuktuk, który zawiózł nas na dworzec. Tam turyści rozdzielili się do różnych busów, w zależności gdzie jechali. My wraz z kilkoma osobami przez dwie godziny czekaliśmy na dalszy transport. Było jeszcze ciemno, ale stragany już się rozstawiały. Tam też pierwszy raz zobaczyłam ogromne szczury na ulicy i toaletę, której wolę nie pamiętać (dziura w podłodze, beczka z wodą i okropne pająki pod sufitem).

Droga na Phuket też była ciekawa, bo takich dziur w jezdni, nie ma chyba nawet w Polsce! Przez 5 godzin, podskakiwaliśmy na siedzeniach i autentycznie nie można było spokojnie się zdrzemnąć, ale kierowca nas o tym uprzedzał. Około południa dotarliśmy do hotelu na Phuket. Ale o tym miejscu, będzie kolejny wpis 😉


49 myśli w temacie “BYE BYE PARADISE

  1. Nie wiem naprawdę co ludzie widzą w Pad Thai’u ja go osobiście nie cierpię. 😁 Na Koh Tao byłam w zeszłym roku i plaża jest naprawdę piękna, jednak całościowo nie podobało mi się za bardzo głównie z uwagi na ciągle oszustwa i ceny, chociaż wiem że na tle innych wysp to Koh Tao jest dość tania.

    Polubione przez 1 osoba

    1. W Tajlandii ogólnie trzeba uważać na oszustwa i ceny. Ale też wszędzie trzeba negocjować i sprawdzać ceny w kilku miejscach np. skuterów itp. Pamiętam, że np. była różnica w cenie pocztówek rano i wieczorem 😂 My też byliśmy poza sezonem więc pewnie ceny były niższe

      Polubienie

  2. O kurcze! przygody na całe życie, ale przyznam, że jak czytałam trochę przerażona byłam 🙂 i faktycznie miejsca na statku nie zachęcały, ale pewnie dlatego, że to takie „dziwne”dla nas bo inaczej 🙂 szczurów i pająków nawet nie chce sobie wyobrażać ;p

    Polubione przez 1 osoba

  3. Zawsze marzyłam o podróży do Tajlandii żeby spróbować tych różnych nietypowych przysmaków i mam nadzieję, że kiedyś będę miała możliwość ich spróbowania 🙂 Podróż statkiem wydaje się fajna! Lubię nietypowe przygody, choć taka bliskość obcych osób wydaje mi się krępująca i jestem pewna, że bym tam nie zasnęła 😛

    Polubione przez 1 osoba

  4. Zazdroszczę wszystkich przygód przeżytych, teraz to tylko post ale jak przeczytasz to za jakiś czas to będziesz miała niesamowite wspomnienia, mam nadzieje że i ja kiedyś coś podobnego przeżyje i że bede miała co opowiadać znajomym czy rodzinie😍

    Polubione przez 1 osoba

Dodaj komentarz